Komu w drogę temu buty na nogę …Tym razem buty i deski snowbordowe
Początek zimy, spadło troszeczkę śniegu a tu niespodzianka. Wraz z panią Matą i panią Olą pojechałyśmy na Sportową Dolinę szkolić się w jeździe na snowboardzie. Początki jak zawsze bardzo trudne, stres, obawa o uszkodzenia ciała, potem poobijane pośladki. A dalej … dajemy radę. Jazda powoli idzie nam coraz lepiej, coraz mniej upadków. Praktycznie wszystkie podjęłyśmy trud zjazdu z całej górki. Niektóre z nas zaliczyły tylko po jednym upadku, inne zmagały się z podnoszeniem swojego ciężaru ciała po kilka razy. Ale warto było. Jazda sprawiała nam wiele radości. Mamy nadzieję że jeszcze będziemy miały szansę na dalszą jazdę. I chyba nawet troszeczkę zazdrościmy dziewczynom które jadą na obóz feryjny i będą śmigały na snowboardzie całe dwa tygodnie.