,, Truly Independent '' 2016-2018
Artykuły
Truly Independent - żegnamy się z Maltą.
W sobotę zaczęliśmy dzień od pobudki o godzinie 8-mej , zjedliśmy śniadanie i pojechaliśmy do miasta o nazwie Three Cities, gdy dotarliśmy na miejsce to poszliśmy na przejażdżkę promem. Po wspaniałej przygodzie poszliśmy do mega dużej windy, aby dostać się do miasta. Następnie wybraliśmy się do centrum miasta aby po nim jeszcze pospacerować, pożegnać się z pięknym miejscem, zjeść obiad i wypić kawę. Wieczorem pojechaliśmy do hostelu aby podsumować cały pobyt. Tak się zakończył nasz ostatni dzień na Malcie.
Truly Independent - Malta dzień piaty...
Dzień zapowiada sie bardzo ciekawie. Plan na dziś to robienie pierogów, niby proste zadanie a jednak budzące wątpliwości czy wszystko pójdzie po naszej myśli. Dostaliśmy 2 godz. na wykonanie potrawy myślę, że presja czasu przyczyniła sie do stresu.
Truly Independent - dzień czwarty...
Dzień zapowiadał się na ciekawy. Maltański team zorganizował dla nas sportowy poranek. Wspólnie z innymi grupami pojechaliśmy na salę gimnastyczną, aby rozegrać międzynarodowy mecz siatkówki. Około 12:30 wyjechaliśmy do miasta, w którym mieszkamy i postanowiliśmy zrobić sobie czas wolny i pójść na plażę. Po pobycie na plaży stwierdziliśmy, że milo by było jakbyśmy się przeszli na nogach do hotelu. Tak jak postanowiliśmy, tak zrobiliśmy. Spacer do hotelu nie był wcale męczący, lecz można nawet powiedzieć, że przyjemny dla nóg i dla umysłu
Truly Independent - dzień trzeci...
Dzień trzeci na Malcie. Po zjedzeniu śniadania i godzinie 9.00 zabraliśmy się wszyscy i pojechaliśmy pochodzić po górach do Rabatu. Tam mieliśmy zajęcia na współpracę. Najpierw łączyliśmy się w pary, oczywiście z dwóch różnych krajów zawiązywaliśmy opaskę na oczy i prowadziliśmy się przez strome ścieżki. Na górze czekał na nas obiad który zjedliśmy na świeżym powietrzu.
Truly Independent - dzień drugi...
Zaczęliśmy od wspólnego śniadania na jadalni. Po śniadaniu jak Pan Bóg przekazał pojechaliśmy do szkoły Maltańskiej... Wraz ze wszystkimi grupami projektowymi zaczęliśmy zwiedzać szkołę, gdzie znajdują się kierunki takie jak: kucharz, spawacz, stolarz, fryzjer. Cztery z nas ( kl II ZSZ ) najbardziej interesowały się oczywiście zawodem kucharza - Wiktoria zaś miała inaczej, ją tylko interesował kierunek fryzjer.
Strona: 1/3
- Strona: bieżąca1
- Strona: 2
- Strona: 3
- następna
- Przejdź na koniec