Kręgle w śląskim wydaniu...

  • Drukuj zawartość bieżącej strony
  • Zapisz tekst bieżącej strony do PDF
22 marca 2017

Wczorej, kole 15:00 bylimy we Agorze pociepać kulkami do kręgli. Niektóre dziołszki mioły problem bo ciepały roz do przodku roz do zadku i trza było dawać pozór na latające kulki. P. Ola ciepała najlepiej - nawet na nie swoich torach. P. Lesiu sie nie pociapał bo mioł pecha i musioł pendalować nazot po bilety do ośrodka a to bestuż że P. Ola mo skleroza jak moja oma. 

Najbardziej sie rozciepoł P. Mirek bo jak rzucoł to wszytkie naroz przewracoł. W ogóle to mieli my gryfne szczewiki na tych kręglach ale na miasto to bych w nich nie wyszła bo by mie żoden synek nie chcioł.

Ale i tak było cołkiem gryfnie. Może kiedyś znów tam pojadymy.

Paulina Łazaj

Galeria

  • Powiększ zdjęcie
  • Powiększ zdjęcie